Cięcie malin tradycyjnych i powtarzających. Maliny dzielimy na dwie grupy odmian. Odmiany tradycyjne owocujące w czerwcu i lipcu oraz odmiany powtarzające owocujące na jesieni na pędach tegorocznych.
Prawidłowa uprawa malin wymaga rusztowania, które będzie podtrzymywało dość wiotkie pędy. Dodatkowo maliny uprawiane w ten sposób ułatwiają nam wykonanie zabiegów pielęgnacyjnych gleby, roślin i zbiór owoców. Rośliny również dzięki temu są dobrze naświetlone a owoce lepiej wykształcone.
Maliny niezależnie od odmiany, po posadzeniu zawsze przycinamy wiosną(sadzone jesienią lub wiosną). Takie cięcie spowoduje łatwiejsze przyjęcie się rośliny i pobudzi do wydania większej ilości pędów. Nowe pędy wyrosną bezpośrednio z szyjki korzeniowej i z korzeni. Cięcie wykonujemy tuż nad ziemią na wysokości około 2-3 cm. Kolejne cięcia w następnych latach uzależnione są od uprawianej odmiany. W przypadku uprawy malin owocujących na pędach jednorocznych, czyli pędach owocujących w tym samym roku w którym wyrosły, cięcie polega na usuwaniu pędów po zbiorach owoców na jesieni lub wczesną wiosną. Polecam jednak zastosować cięcie jesienią ze względu na możliwość ataku chorobami w tym bardzo groźnej choroby zamierania pędów malin.
U odmian owocujących na pędach dwuletnich, cięcie w postaci usunięcia pędów wykonujemy tylko na pędach, które owocowały a pędy młode wyrosłe w maju zostawiamy na przyszły rok. Te odmiany są bardziej narażone na choroby ze względu na pozostawianie pędów jednorocznych na kolejny sezon.
Istotną sprawą w uprawie malin jest nie dopuszczenie do zbytniego zagęszczenia roślin. Musimy kontrolować ilość pędów. Słabe i zbyt zagęszczające pędy usuwamy. Najlepiej pozostawić 8-10 pędów bardzo silnych na roślinie. W przypadku cięcia malin, zabieg wykonujemy wyłącznie w dni suche aby rany mogły się szybko zagoić.
WAŻNE! Wszystkie części malin po cięciu należy zniszczyć poprzez spalenie lub wyrzucenie, dzięki temu zapobiegniemy infekcji młodych pędów. Nie wrzucamy na kompost!
Dobre rezultaty poprawiające zdrowotność roślin osiągniemy poprzez usuwanie do końca maja wszystkich wyrastających nowych pędów u malin tradycyjnych.
Cięcie malin tradycyjnych
Odmiany malin należących do grupy odmian tradycyjnych, owocują w czerwcu i lipcu na pędach ubiegłorocznych, czyli dwuletnich. Maliny prowadzimy najlepiej przy podporach w formie szpaleru pojedynczego lub podwójnego, przy większej ilości krzewów malin lub przy pomocy kratki w przypadku pojedynczych nasadzeń.
Po posadzeniu nowych roślin, wiosną przycinamy wszystkie pędy na wysokości 2-3 cm przy ziemi. Po takim cięciu w okresie wegetacji wyrosną 2-4 nowe pędy, które zaowocują w roku następnym. Od drugiego roku uprawy rozpoczynamy właściwe cięcie krzewów malin tradycyjnych. W pierwszej kolejności usuwamy nowo pojawiające się odrosty, gdy osiągną wysokość około 15 cm. Ten zabieg polecany jest wyłącznie u roślin silnie rosnących. U słabszych roślin lub rosnących na słabym podłożu zabiegu nie polecam wykonywać od drugiego roku, tylko dopiero od 4 roku. Zabieg usuwania odrostów wzmacnia rośliny przed chorobami i polepsza jakość owoców.
Zasadnicze cięcie malin wykonujemy w sierpniu po zbiorze owoców. Wycinamy wtedy przy ziemi pędy, które owocowały i pędy słabe lub zbyt zagęszczające krzew. Na jednym krzewie zostawiamy maksymalnie 12 silnych pędów, choć ja zalecam zostawić max. 10. Młode pędy skracamy do wysokości 1,6-1,7 m. Pędy powinny być przymocowane do podpór. Wykorzystujemy do tego sznurek lub klamerki, ewentualnie możemy zastosować metodę owijania pędów wokół podpór.
Przeczytaj również: Cięcie borówki wysokiej
Cięcie malin powtarzających
Maliny z grupy tzw. powtarzających, owocują na pędach tegorocznych, czyli jednorocznych. Odmiany te charakteryzują się krótszymi i bardziej sztywnymi pędami. Nie wymagają w zasadzie stosowania podpór, ponieważ ich pędy same utrzymują się w pozycji pionowej. Jednak w przypadku niektórych odmian po drugim roku uprawy polecam zamontować podpory, aby pędy się nie uginały. Tak samo jak u poprzedniej grupy malin i u tej grupy tuż po posadzeniu stosujemy takie samo cięcie, czyli skracamy wszystkie pędy na 2-3 cm nad ziemią wiosną. Kolejne cięcie ogranicza się w zasadzie do usuwania tuż przy ziemi wszystkich pędów po owocowaniu późną jesienią w listopadzie. Nie polecam zostawiać pędów na zimę, ze względu na możliwość porażenia pędów przez choroby.
Po pierwszym cięciu po posadzeniu wyrosną 2-3 silne pędy z pąków korzeniowych. Na tych pędach w tym samym roku wyrosną w wierzchołkowej części kwiaty i owoce, które dojrzeją pod koniec lata do jesieni w zależności od odmiany. Niższa część pędu może owocować na rok następny w czerwcu i lipcu, stąd nazwa maliny powtarzające, ale zwykle ze względu na zdrowotność roślin, rezygnuje się z tego plonowania. Szczególnie że jest ono słabe i owoce nie są najlepszej jakości. Dlatego późną jesienią wycina się wszystkie pędy. Na wiosnę wrosną nowe pędy, które pod koniec lata i jesienią wydadzą owoce.
Staramy się nie dopuszczać do zbytniego zagęszczenia krzewów, pozostawiamy maksymalnie 20 pędów, choć ja zalecam zostawić 15. Aby ograniczyć wyrastanie odrostów, możemy pędy ciąć na wysokości 15-20 cm nad ziemią. Dlatego poprzez wybór długości cięcia możemy kontrolować ilość pędów. U młodych roślin najlepiej zastosować krótkie cięcie tuż przy ziemi a u starszych wyższe.
Przeczytaj również:
Cięcie drzew i krzewów owocowych
Przycinanie roślin ogrodowych jesienią
Najchętniej czytane porady ogrodnicze w 2021 roku
Foto: Pexels i Pixabay
Witam serdecznie! Nazywam się Sebastian i jestem doświadczonym ogrodnikiem z ponad 25-letnim stażem. Moja pasja do roślin towarzyszy mi od najmłodszych lat. Już jako dziecko fascynowała mnie przyroda, a szczególnie bogactwo świata roślin, co naturalnie wpłynęło na wybór mojej ścieżki zawodowej. Ukończyłem szkołę branżową o profilu ogrodniczym, a od tego czasu konsekwentnie rozwijam swoją wiedzę i umiejętności. Ogrodnictwo to dziedzina dynamiczna i pełna wyzwań – stale pojawiają się nowe odmiany roślin, innowacje technologiczne oraz zaawansowany sprzęt. Mimo wieloletniego doświadczenia wciąż poszerzam swoje kompetencje, śledząc najnowsze trendy i zdobywając aktualne informacje. Przez lata miałem okazję pracować w różnych obszarach ogrodnictwa: – w szkółkach, zajmując się uprawą drzewek, krzewów liściastych, iglastych oraz bylin, – w szklarniach, gdzie specjalizowałem się w uprawie roślin doniczkowych, – w firmie zakładającej ogrody kompleksowo, od projektu po instalację systemów nawadniających. Dzięki tym doświadczeniom mogę nie tylko dzielić się wiedzą, ale również oferować wsparcie w zakładaniu i pielęgnacji ogrodów. Moim celem jest inspirowanie innych do tworzenia pięknych, funkcjonalnych przestrzeni, które przyniosą radość i harmonię. Zapraszam serdecznie do wspólnego odkrywania tajemnic ogrodnictwa!