Pierwiosnki to symbol wczesnej wiosny, które pięknie przyozdobią nasze przydomowe ogródki, ale również z powodzeniem możemy hodować je w doniczkach w domu. W kwiaciarniach dostępne są już od początku Nowego Roku, jednak ich masowy wysyp, pojawia się kilka tygodni przed świętami Wielkanocnymi. Dzisiaj zatem dowiemy się jak zaprosić wiosnę do naszego domu.

Pierwiosnki czy Prymulki?
Pierwiosnki jak może sugerować ich nazwa pojawiają się wiosną jako pierwsze w naszych ogrodach, stąd też wzięła się jego łacińska nazwa – Primula, która pochodzi od słowa primus – co oznacza „wczesny”. Tak więc w Polsce pierwiosnki często bywają nazywane prymulkami, prymulami lub prymusami.
Przeczytaj również: Krokusy – szafrany wiosenne

Pochodzenie
W naturze pierwiosnki występują w Azji oraz w Europie, najwięcej ich można spotkać w Chinach. W wyniku krzyżowania różnych odmian i gatunków prymulek, powstało wiele jej mieszańców, które różnią się między sobą kolorami. Jednak za każdym razem niezależnie od odmiany, zachwycają pięknymi kwiatkami.
Przeczytaj również: Uśmiechem kuszące Bratki
Pewne gatunki Prymulek zaliczane są do wymarłych. Jest tak na przykład z pierwiosnkiem Hallera. Naturalnie występował on w Bieszczadach i zaliczany jest obecnie niestety już do gatunku wymarłego. Dlatego jeżeli spotkamy dziko rosnące pierwiosnki nie powinniśmy ich zrywać czy też wykopywać, ponieważ są pod ścisłą ochroną.

Prymulki w ogrodzie
Pierwsze kwiatki pojawiają się w ogrodach już w marcu. Doskonale sprawdza się na skalniakach czy też wiosennych rabatach. Pięknie będą się również prezentować wśród innych wiosennych roślin cebulowych. Możemy także posadzić je pod drzewami czy też krzewami, zanim te ozdobią się liśćmi. Pierwiosnki doskonale upiększą teren na którym rosną. Pierwiosnki wymagają gleb żyznych, bogatych w próchnicę, dość ciężkich, gliniastych, które nawet latem są wilgotne. Na glebach lekkich i piaszczystych nawet mimo częstego podlewania pierwiosnki bardzo słabo się rozwijają. Na siedliskach wilgotnych doskonale będą się czuły, takie gatunki pierwiosnków, jak: omączony, kwiecisty, japoński. Wzdłuż ścieżek w ogrodzie, dobrze będą się czuły i prezentowały takie gatunki jak: gruziński, wyniosły i bezłodygowy. Natomiast na skalniakach możemy posadzić Pierwiosnki: łyszczak, ząbkowany, zarzyczkowaty, bezłodygowy i gruziński.
Przeczytaj również: Przebiśnieg – symbol wiosny i nadziei
Pamiętajmy jednak, że ze względu na niskie rozmiary pierwiosnków, nie sadzić ich za wyższymi roślinami, ponieważ te je zasłonią.

Prymulki w doniczce
Pierwiosnki możemy również hodować w doniczka czy tez innych pojemnikach na tarasach lub w domu. Jednak musimy pamiętać że w warunkach domowych Prymulki będą kwitnąć krócej niż w ogrodzie. Po ich przekwitnięciu możemy przesadzić je do gleby, jednak mogą się one oznaczać niską odpornością na przymrozki. Wyjątkiem jest pierwiosnek kubkowaty, który po okresie kwitnienia będzie rósł dalej. Jeśli zapewnimy mu zimą w domu temperaturę 10–12°C w następnym roku zakwitnie. Natomiast pierwiosnek pospolity jeżeli posadźmy w ogrodzie, to za rok ucieszy nas ponownie kwiatami.
Przeczytaj również:
Niezapominajki, kwiatki jak z bajki
22 zagadki dla małych miłośników przyrody
Foto: Pexels i Pixabay

Cześć! Mam na imię Artur i jedną z moich największych pasji są rośliny – ich uprawa oraz zgłębianie tajników wiedzy na temat ogrodnictwa oraz uprawy roślin doniczkowych. Aby dzielić się moją pasją i wiedzą z innymi, postanowiłem pisać artykuły na stronę internetową Stacja Ogród. Jest to oficjalna strona firmy świadczącej profesjonalne usługi ogrodnicze. Każdy mój artykuł jest dokładnie weryfikowany pod kątem merytorycznym przez doświadczonych ogrodników pracując w firmie ogrodniczej „Stacja Ogród”. Dzięki temu możesz mieć pewność, że znajdziesz tam rzetelne i praktyczne porady, które pomogą Ci w pielęgnacji własnego ogrodu. Zapraszam serdecznie na naszą stronę internetową oraz na profil na Facebooku i grupę o tej samej nazwie – Stacja Ogród. Stwórzmy tam miejsce, gdzie wspólnie będziemy dzielić się inspiracjami, doświadczeniami i pasją do ogrodnictwa. Do zobaczenia!